Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198936.25 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.75 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 29.53km
  • Czas 02:07
  • VAVG 13.95km/h
  • Podjazdy 715m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 5

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · dodano: 19.08.2016 | Komentarze 2

Dzień 5
Poranek był mało fortunny bo cały czas padało. Po nerwowym sprawdzaniu prognoz pogody na telu postanowiłem zostać jeszcze jeden dzień. W końcu to miała być jazda bez napinki z raczej ogólnym planem jazdy. Po kilku godzinach pojawiły się zamiast deszczu mniejsza i większa mżawka. Nie usiedziałem i ruszyłem pośmigać po Świeradowie. I koniec końcem wjechałem na Smrek. Niestety nie wziąłem lub też zgubiłem (są dwie wersje) nogawek i całą drogę śmigałem w krótkich spodenkach co przy temperaturę 13 stopni i wilgotności 100 % nie jest zbyt przyjemne. Asfaltowy podjazd zdecydowanie mnie rozgrzał natomiast na zjeździe już czułem jak mi ścięgna tężeją więc jechałem na hamplu kręcąc jałowo korbą byle tylko stawy były w ruchu. Ale szczyt ponad 1100 metrów klepnięty z nieukrywaną satysfakcją. Podjazdy w granicach 6 do 21%. Brak turystycznej pogody sprawił że na trasie nikogo nie było także bez zakłóceń upajałem się okolicznościami przyrody. Na kwaterze ciepły prysznic i ogólnie eliksir rozgrzewający aplikowany do wewnątrz ciała:). Pierwszy nocleg kosztował 50 zeta co, ciekawe miła Pani sama od siebie zaproponował 30 zeta za drugi tak żeby nie było zbyt drogo :) Pewnie jej żal było że dymam tyle kilosów rowerem :) W każdym bądź razie polecam kwaterę. Chętnym mogę podklepać namiar na priv.

a potem przyszła ściana płaczu


strumyk - prawdopodobnie Kwisa


ten sam strumyk za to miejsce inne


a to już na podjeździe na Smerk. Jedyny postój na początku i potem ogień w górę


to już wypłaszczenie na szczycie


i pamiątkowy focisz dla potomności


samotna wieża widokowa


i zapierający dech w piersiach widok, bosko!!!


jeszcze strzał żeby cokolwiek było w tej mgle i zjeżdżam stąd


wieczorne kompletownie





Komentarze
axass
| 19:45 poniedziałek, 22 sierpnia 2016 | linkuj Sama kawa by starczyła bo mleko było widać wszędzie tego dnia :)
Trollking
| 18:14 sobota, 20 sierpnia 2016 | linkuj Brakuje jeszcze fotki porannej kawy z mlekiem, żeby pasowała do widoków :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]