Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198936.25 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.75 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.63km
  • Czas 06:19
  • VAVG 16.41km/h
  • Podjazdy 1576m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 4

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016 · dodano: 19.08.2016 | Komentarze 5

Dzień 4
Poranny serwis bajka, narobił się chłopina wczoraj oj narobił. Po napompowaniu opon, smarowaniu łańcucha i ogólnych czynnościach higienicznych roweru wyruszam dalej dopiero około 11 stej. Trafiam do domu kata lub cuta (czyli do miejsca muzyki House:) i dalej do Karpacza. Jak zwykle podjazd super a końcówka czyli wejście a właściwie wjazd do świątyni Wang po kocich łbach jeszcze lepsze. Momentami znów było 14%. Upał był niezgorszy. Po wjeździe myślałem że mi serce wyskoczy ale adrenalina i dawka endorfin była w końskiej dawce plus bezcenne miny turystów męczących się z buta. "Widzisz Asiu masz problem żeby podejść a Pan na rowerze wjeżdża" na co Asia "Taaa! chyba elektrycznym":). Dalej do Jeleniej Góry i na wiadukt kolejowy nad jeziorem Pilchowickim. Całe miejsce okazało się hitem dotychczasowej drogi. Malowniczy wiadukt, klimatyczna stacja kolejowa z widokiem na jezioro, tama, ścieżka rowerowa i prawie brak ludzi sprawiły że zapamiętałem to miejsce jak najbardziej pozytywnie. Widoki na jezioro piękne, most na żywo robi wrażenie, ogólnie panuje tutaj wysoka przyrodnicza i krajobrazowa estetyka. Doskonałe miejsce żeby spędzić tam jeden dzień i spokojnie się poszwędać. Następny przystanek Świeradów Zdrój i poszukiwania legalnego noclegu. Po kilku telefonach i przekierowaniach z kwatery do kwatery trafiam do miłej Pani i po chwili zażywam relaksu na miękkim łóżku.

serwus


dom kata jak głosi napis na ogrodzeniu


zabawki pana Kata
zabawek ciąg dalszy



taki otulony zielenią pałacyk


pamiątkowa fota z tablicą, miasto monitorowane - od razu poczułem się bezpieczniej


świątynia Wang w Karpaczu - przeniesiony w 1842 z miejscowości Vang, leżącej nad jeziorem Vangsmjøsa w Norwegii


świątyni ciąg dalszy


jak kadłub łodzi Vikingów


moje ulubione miejsce - wiadukt kolejowy w Pilchowicach


ciąg dalszy wiaduktu - tu jest flavor


malownicze jeziorko jak i cała miejscówka


stacja kolejowa z widokiem na jezioro


ciąg dalszy pilchowickich widoków


zapora na rzece Bóbr



budynki techniczne


uroczo usytuowane nad Bobrem


kawał zębatki


widok z tamy


po drodze wodowanie, kto bogatemu zabroni


i już na kwaterze z normalnym sanitariatem





Komentarze
Trollking
| 21:06 wtorek, 23 sierpnia 2016 | linkuj Tak myślałem :) Park Kościuszki, jakbyś do niego wjechał i się po nim pokręcił to zobaczyłbyś całkiem klimatyczny cmentarz oraz fajnie wykutą w granicie panoramę Sudetów :)
axass
| 19:40 wtorek, 23 sierpnia 2016 | linkuj To dokładnie tu
https://www.google.pl/maps/@50.8928253,15.7357552,3a,75y,62.15h,93.66t/data=!3m6!1e1!3m4!1sYRahG5YIYCf8YXcI0gBLCQ!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1
czyli wg wujka google szpiega wjazd do parku z ul. Mickiewicza.
Trollking
| 20:38 poniedziałek, 22 sierpnia 2016 | linkuj Co do mostu to dawkuj sobie, dawkuj, a kiedyś wrócisz sentymentalnie i zaliczysz pociągiem. Skoro tyle lat się wbrew logice nie rozsypał to powinien jeszcze trochę przetrzymać :)

A z ciekawości - jesteś w stanie jakoś bliżej opisać to miejsce w JG? Albo z grubsza którędy jechałeś, powinienem skojarzyć.
axass
| 19:44 poniedziałek, 22 sierpnia 2016 | linkuj O to ciekawa nazwa, adekwatna dla tego mostu. Przejechałbym się pociągiem tym mostem ale na ten rok limit atrakcji wyczerpałem. Jelenią jakoś ominąłem bocznymi uliczkami bez pakowania się w korki. Za to znalazłem klimatyczny park a właściwie 3 zacienione na ławeczki na pagórku, wyśmienite miejsce na posiłek wędrowca lub na browar dla tubylca:)
Trollking
| 18:10 sobota, 20 sierpnia 2016 | linkuj Przyznaję - Pilchowice to miejsce niezwykle malownicze i jeszcze nie aż tak modne. Dzięki Szatanowi naszemu za to :) w ogóle cała trasa wzdłuż Bobru to inny świat.

Ten most nosi wśród tubylców miano "mostu na zapałkach" i jako mały bachor miałem niezłego stracha gdy jeździłem nim pociągiem. Lepiej nie przypominać sobie co mi wtedy kreowała w głowie wyobraźnia :)

Mam nadzieję, że pozdrowiłeś moją Jelenią Górę. Miałeś ku temu na pewno okazję stojąc w nieustających ostatnio korkach.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa chorz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]