Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198709.79 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.76 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 360.77km
  • Czas 12:41
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 61.92km/h
  • Kalorie 6821kcal
  • Podjazdy 1538m
  • Sprzęt Planet-X
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kowary-Gałków Mały

Piątek, 6 sierpnia 2021 · dodano: 07.08.2021 | Komentarze 2

Następny dzień uśmiechnął się do mnie słońcem. Po porannym niezbędniku który trwał ponad 2h ruszyłem w drogę powrotną. Na początku kilka podjazdów, które przypomniały organizmowi o trudach poprzedniego dnia. W miarę zbliżania się do Świdnicy hopki zmniejszały swoją amplitudę a wiatr chyba pierwszy raz w karierze wiał w plecy. Pogoda sztos i mimo odczuwalnego zmęczenia (czyli bólu dupy) złożywszy się na lemondce leciałem ile sił na chatę. Widoki większość czasu mocno prozaiczne szybko spowszedniały a długie proste odcinki męczyły monotonią. Zatrzymując się to tu to tam na popas i uskuteczniając bajerkę z lokersami o 1.45 w sobotę dobiłem do Gałkówka. Górskie widoki widokami ale nic tak nie cieszy jak widok błyskającego w świetle latarki znaku drogowego z nazwą rodzinnej miejscowości. Powrót wyniósł 360 km i udało się go zmielić w 15 godzin z zaskakująco dobrą średnią 28,5 km/h. Reasumując. Zmęczenie na maksa, bolący kark, dupa jak u pawiana ale satysfakcja olbrzymia.


Ślęża


brudny ale wierny


cmentarzysko patyków


Ślęża


Odrzutowiec w Łasku, a nad nim jakiś samolot


1.45 i chata





Komentarze
axass
| 07:32 niedziela, 15 sierpnia 2021 | linkuj Plan był żeby jechać do Jeleniej ale w tym deszczu morale całkowicie podupadło i ledwo co do Kowar dojechałem. Aczkolwiek gdybym złapał nocleg w JG to pewnie musiałbym tam dojechać:)
Trollking
| 18:28 czwartek, 12 sierpnia 2021 | linkuj Szkoda, że Jeleniej nie było. Blisko miałeś :)

Mam też fotkę pod tym miejscem pełnym Łask(u) :)

Gratulacje za to ultra. Świetna średnia, potwierdzam.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa hwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]