Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 201951.93 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.78 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

>200

Dystans całkowity:7323.70 km (w terenie 373.00 km; 5.09%)
Czas w ruchu:278:36
Średnia prędkość:26.29 km/h
Maksymalna prędkość:55.80 km/h
Suma podjazdów:21927 m
Maks. tętno maksymalne:155 (82 %)
Maks. tętno średnie:112 (59 %)
Suma kalorii:45147 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:236.25 km i 8h 59m
Więcej statystyk
  • DST 218.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 10:18
  • VAVG 21.17km/h
  • Sprzęt Giant
  • Aktywność Jazda na rowerze

wczesna sobota - 218km

Sobota, 16 lutego 2013 · dodano: 16.02.2013 | Komentarze 2

trasa:
dom czyli miejsce z którego wszystko się zaczyna - Andrespol - Rzgów - Pabianice - Lutomiersk - Szadek - Poddębice - Łęczyca - Ozorków - Zgierz - Łódź - i dalej pętla jak z pracy z mała nadróbką.
Plan był taki żeby wreszcie jechać do Szadku i potem jakoś wrócić, przeznaczyłem na to max 5h ale okazało się że mimo sporej wilgotności można było popylac dalej - więc droga powrotna poszła inaczej niż planowo a Łęczyca wyskoczyła na centralnym spontanie. Wiatr w jedną stronę pomógł w drugą nie przeszkadzał. Dobrym posunięciem było załadowanie latarki nowymi bateriami więc po zmroku wszystko było jasne - mielim dalej^^. O rower najbardziej się obawiałem bo to nie flagowy a zimowy sprzęt - nawet jakaś bulwa na laczku z przodu mu wyskoczyła ale od Pabianic się nie powiększała także luz. Najlepiej jechało się po 18 stej bo temperatura spadła i jakoś najbardziej komfortowo termicznie było. Przy Alexandrii (czy jak to tam się pisze) czyli po ok 130 km dałem się wciągnąć w sparing z lokalnym tramwajem linii Łódź - Ozorków i do Łodzi się nie dałem.
Szkoda że cały czas mżyście/mgliście także specjalnych widoczków nie było.

Szadkowskie wiatraki © axass


Kategoria >200