Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198709.79 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.76 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 276.92km
  • Czas 09:34
  • VAVG 28.95km/h
  • VMAX 40.32km/h
  • Kalorie 5185kcal
  • Podjazdy 736m
  • Sprzęt Planet-X
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gminobranie...

Czwartek, 13 sierpnia 2020 · dodano: 13.08.2020 | Komentarze 1

...czyli "hot testing edition". Dzisiejsza nagminna scena, jako protagonistów, gościła bohaterki z mazowieckiego. Pogoda wydawała się idealna na polatanie, wchłonięcie kilku nowych gmin, kilkudziesięciu kilometrów i potestowaniu nowości:). I tu polecę prywatą:P Na pierwszy ogień poszły Bibsy. Stare spodnie rowerowe „Rogale” straciły swoją silikonową przyczepność. Po 10 minutach jazdy musiałem je wygrzebywać z 4 liter. Razy 10h jazdy…delikatnie mówiąc irytujące. Nuvex nadszedł od polskiej firmy Vezuvio. Wkładka na długie dystanse La Fonte Gold Edition to miód na dupę. Test zdany. Dalej skorupa. Po ostatnim dzwonie okazało się że stary kask Uvexa jest pęknięty w dwóch miejscach. Tak nie można jeździć. No way. Po długich dywagacjach i nieskończonej liczbie przymiarek „czy aby na pewno dobrze leży na dyni” decyzja poszła w Lazer Tonic. Jasne że milej by się jeździło w HJC ale…chronią beret tak samo a i nerki nie trzeba sprzedawać. Last but not least - wodopój. Tu były dwie opcje. Albo zakupić nowe woziwody albo glonojada do bidonów. Skoro nie potrzebuję mieć kosy z WSPA pozwoliłem sobie na zakup dwóch Taxów sygnowanych logiem Krossa. Udało się tym samym podnieść litraż do 1,5 litra. Idealnie na dwóch gdy jeden nie pije:P. Co do trasy. Do Białobrzegów leciało się genialnie. Drogi zacienione, ciche, bez zbędnych blaszaków, realna temperatura nie odczuwalna. Na otwartych przestrzeniach płuca wypełniał zapach ciepłego powietrza napływający z świeżo ogolonych pól. Zbelowane zboża niczym elementy układanki rozrzucone przez niewidzialnego olbrzyma, dawały punkt zaczepienia wzrokowi. Powrót już był bardziej realny. Krajówka, powrót do rzeczywistości i ćwiczenie refleksu albo środkowego palca:). Trasa nie obyła się bez niespodzianek. Na zawrotce, po odcinku kilku kilometrów pięknej nawierzchni skończył się w asfalt. Pozostało jedynie przepchnąć rower przez zapiaszczony las. To była tak zwana aktywna przerwa odpoczynkowa na szamkę:P.


podcienia



widok na dolinkę ( o ile widać dolinkę)


takie tam z ziomeczkiem w tle:)


koniec jazdy asfaltowej, sand trap jak w golfie


wreszcie ubita nawierzchnia


ulga dla dupy


Pilica w Białobrzegach





Komentarze
Trollking
| 20:03 piątek, 14 sierpnia 2020 | linkuj Lokowanie produktów wybaczone :) Ja nigdy na łbie nie miałem niczego, co kosztuje więcej niż 200 PLN (chyba że mówimy o czymś, co skutkuje ucięciem premii, czyli nagłą wizytą centrali w pracy), więc mogę się tylko zachwycać, tak jak dystansem i średnią. Bruku i terenu nie zazdroszczę :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa aoree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]