Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198709.79 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.76 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 156.68km
  • Teren 5.00km
  • Czas 06:05
  • VAVG 25.76km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Podjazdy 578m
  • Sprzęt Accent Volt składak
  • Aktywność Jazda na rowerze

sysunia

Sobota, 4 lutego 2017 · dodano: 05.02.2017 | Komentarze 2

Z cyklu "terenowy Adam Słodowy" czyli jak wyregulować przednią przerzutkę za pomocą szyszki marki Pinus Sylvestris.
Dziś mój składak po odzyskaniu w pełni sił motorycznych (czyli założeniu retro korby "szarej eminencji" XT z 2003r) miał zaliczyć pierwszą ever wyrypę.Przed ruszeniem w teren byłem przekonany o pewności z jaką podokręcałem wszelkie śrubki i śrubeczki. Pierwszy zawód doświadczył mnie w Spale. Okazało się że robiąc przez zimę masę (rzeźba będzie na wiosnę sobie od kilku lat obiecuję) przytyłem na tyle że podczas jazdy sztyca obniżyła się o 2 cm. Próba dokręcenia podsiodłowej obejmy skończyła się spierdo...tzn wyrobieniem gniazda ampuli na tyle że musiałem się posiłkować wachlarzem obraźliwych określeń sięgających do dwóch pokoleń wstecz mocującej aluminiowej śrubki. Drugi zawód uderzył niczym gazrurka Harding w kolana Kerrigan. Przy wrzucaniu na patelnię na zjeździe przed miejscowością Małe Końskie (osobiście myślałem że końskie zawsze są duże) okazało się że śrubka mocująca linkę w przedniej zmieniarce ma zjechany gwint gorzej niż Eltom John i nie oglądając się na właściciela postanowiła olać powierzoną jej misję. Puściła linkę co zaowocowało kolejną słowną epopeją. Po chwili oględzin postanowiłem wejść w symbiozę z okolicznym kompleksem leśnym i poszukać naturalnego rozwiązania. Po stestowaniu dwóch wiewiórek i jelenia szyszka okazała się idealnym remedium. Cała sytuacja jedynie podkreśla że rower+przyroda są nierozłączne niczym Kononowicz i tureckie swetry.

w tle Pilica....cytując Liroya "Pilica, Pilica Pilica płynie tu" - gimby nie znajo :)


romantico czyli kłódka zakochanych


tylu krzyżówek nie widziałem od maratonu erudytów


pancerniak


Zoochoria w najczystszej postaci. Na wiosnę oczekuję małych sosenek i "wskoczenia" na blat 44z





Komentarze
axass
| 19:46 wtorek, 7 lutego 2017 | linkuj Noo, jeden model już wymyśliłem, pod wpływem łódzkiej brei stał się w pełni biodegradowalny :). A patent już nie aktualny. W domu jakoś uporałem się z zerwanym gwintem śruby i linka znów naciąga wózek. Za to na wszelki wypadek i na pamiątkę, szyszka dołączyła obok dętki i pompki, do niezbędnika rowerowego:)
Trollking
| 20:58 niedziela, 5 lutego 2017 | linkuj Kompletnie nie rozumiem o co chodzi z tym patentem, ale teraz widzę dla Ciebie przyszłość. Będziesz pierwszym konstruktorem, który wyprodukuje bicykla z mchu i grzybni! :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa apang
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]