Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198936.25 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.75 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 159.75km
  • Czas 08:29
  • VAVG 18.83km/h
  • Podjazdy 555m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 11

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 19.08.2016 | Komentarze 0

Dzień 11
Standardowo pobudka - bez tego elementu nie ma dalszej jazdy. Przez przypadek odbiłem na polską stronę, ale po godzinie byłem już na właściwej trasie. Przeoczyłem rozjazd i stąd tymczasowy powrót do kraju. Zastanawiałem się czy czasem nie jechać do Szczecina i wracać, ale jak powiedziało się "A" trzeba powiedzieć "By" i przejechać traskę. Plan na dziś to objechanie zalewu Szczecińskiego od zachodniej strony i wjazd przez wyspę Uznam na prom do Świnoujścia. Na początku wyśmienity singielek między sosenkami, z sakwami trochę ciężko się manewrowało ale frajda z jazdy była 100%. Dalej momentami było piekielnie nudno a że lubię sobie komplikować jazdę to skręciłem na drogę usianą płytami. To był test wytrzymałości dla 4 liter. Mocny test!!!Postój w Ueckermunde. Tu przy plaży spróbowałem klasycznej "Kartoffelsalat" porcja wybitnie dziecięca. Potem już pojechałem klasykiem czyli kebabem z kurczakiem i po dopchnięciu poprzedniej śladowej sałatki ruszyłem dalej. Do Ahlbeck docieram dość późno bo chyba około 20 stej. Ale przed tym wdałem się jeszcze w nudną jazdę wokół wyspy Uznam oczywiście cały czas wiadomym szlakiem. Pól i łęgów w pewnym momencie miałem przesyt a mój zad trasy bo bruku i kamieniach. Ahlbeck jak to niemieckie miasteczka estetyczne i schludne. I... plaża oraz koniec mojej wędrówki szlakiem, jakoś tak nagle i niespodziewanie. Na plaży przysiadłem się do starszej niemki i trochę z nią podukałem mówiąc skąd jadę, posiłkowałem się przy tym mapą dla lepszego zobrazowania sytuacji. Robiło się chłodno więc dzida na prom i na drugą stronę do Świnoujścia w poszukiwaniu noclegu. Na chęciach się skończyło. Nigdzie nic nie ma więc cisnę do Międzyzdrojów ale po drodze postanawiam jednak się rozbić. W Świnoujściu o tak późnej porze z pieczywa była tylko Wasa więc dokupiłem do niej ser i fit posiłek jak znalazł. To był najgorszy nocleg. Gdzieś w środku lasu ale było słychać ruch samochodów. W nocy usłyszałem dziwne stąpania i sapanie, prawdopodobnie łoś łazęga podszedł zaciekawiony, ale jak szybko podszedł tak szybko polazł. Rano jeszcze wizyta dzika i lokalną faunę miałem z głowy.


takie noclegi tez były w ofercie


plażing w Ueckermunde nad Zalewem Szczecińskim


dokładnie nie wiem co tam mogło się znajdować ale wisiał rower więc pewnie coś dobrego


wjazd na wyspę Uznam


widok z promu w Świnoujściu





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa eodcz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]