Info

avatar Ten blog i rower prowadzi axass z miasteczka Gałków Mały. Na razie mam przejechane 198709.79 kilometrów w tym 10401.71 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.76 km/h.
Więcej o mnie.
------------------------------------------ Follow me on Strava ------------------------------------------
2012 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl 2014 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2017 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl

2022 baton rowerowy bikestats.pl
---------------------------------------------- Flag Counter ---------------------------------------------- Realtime Website Traffic ----------------------------------------------

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy axass.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.03km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:09
  • VAVG 28.58km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Podjazdy 475m
  • Sprzęt Cube Analog
  • Aktywność Jazda na rowerze

I believe I can fly

Sobota, 15 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 4

Trasa miała być dłuższa, ale zostało mało czasu więc postanowiłem ją skrócić na rzecz mocniejszego pociśnięcia. Większość trasy miała być po asfalcie na 4,5 barach. Wszystko szło zgodnie z planem aż do oesa na szutrze na mniej więcej 23 km trasy. Przy trochę ponad 28km/h wysadziło mnie z siodła. Wylądowałem na drodze z trudem łapiąc oddech, po chwili jednak zacząłem oceniać sytuację i ogarniać zdziwienie ocb. Przyczyną tak skutecznego hamowania był badyl schowany w chynchach. Cisnąłem przykładnie blisko prawej strony, nie zauważyłem gnata i zahaczyłem prawą stopą. Okazało się że przeleciałem ponad 5 m. Pokazało się kilka sińców, zadrapań, objawił się ból żeber, kiera skrzywiona, siodło naderwane, lycra w gustownym kolorze ziemisto-pyłowym. Ale po ocenie ogólnego stanu pojazdu, siebie i po ustaniu dźwięczenia w uszach postanowiłem kontynuować trasę przy 32 st.C i szczypiących zadrapaniach. Kask po raz kolejny okazał się przydatnym wynalazkiem. Po powrocie okłady z chmielisy okazały się zbawienne:)


związek przyczynowo skutkowy

Jordan pakował z 4 m ja robię face planty z ponad 5-ciu :)


Kategoria 50-100



Komentarze
axass
| 21:11 wtorek, 18 sierpnia 2015 | linkuj Rower jak polityka, jak się zacznie kręcić to nie można przestać:)
Trollking
| 21:26 niedziela, 16 sierpnia 2015 | linkuj ...

napisałbym coś o zmianie pasji przy Twoim rowerowym szczęściu, ale wiem, że to niemożliwe. Po sobie :)
axass
| 20:49 niedziela, 16 sierpnia 2015 | linkuj "No pain no gain" :)
Fakt obrażenia minimalistyczne, choć żebra nadal cisną. Kiedyś po spotkaniu z asfaltem złamałem trójkę i wyłamałem kawałek dwójki. To był hard core jak tydzień przez słomkę jadłem. Także to i taksiarz to pikuś w porównaniu z tamtym doznaniem.
Trollking
| 12:31 niedziela, 16 sierpnia 2015 | linkuj O kurde...

"Rowerem bezpiecznie" - mówili...

Masakra. Dobrze, że tylko tak się skończyło. U Ciebie jak widzę jak nie taksówkarz to badyl...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa iepob
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]